Ziobro, Macierewicz – takie pokraki niszczą Polskę

11 Gru

Atak państwowych instytucji na byłych pracowników Komisji Nadzoru Finansowego jest hańbą PiS.

Blisko dwa lata temu doszło do wypadku, w którym uczestniczyły dwa samochody Żandarmerii Wojskowej. W jednym z nich był Antoni Macierewicz. Służby długo nie chciały mówić o kosztach naprawy auta. Nieoficjalnie udało się jednak ustalić, że remont wyniósł 170 tys. złotych

Pod koniec stycznia 2017 roku doszło do karambolu ośmiu aut. Dwa z nich należały do Żandarmerii Wojskowej, a na siedzeniu jednego z nich siedział ówczesny szef MON Antoni Macierewicz. Nikomu nic się nie stało, ale oba auta były mocno rozbite.

Ile kosztował wypadek Antoniego Macierewicza?

Samochody należące do żandarmerii to BMW serii 7 i X5. Co stało się z nimi po wypadku? Jak udało się ustalić dziennikarzom Dziennik.pl, oba zostały naprawione i wróciły do służby.

Uzyskanie informacji o tym, ile kosztowała ta naprawa, nie było jednak łatwe. Ppłk Artur Karpienko, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej, odsyła do firma ubezpieczeniowej, a ta z kolei informuje, że nie może udzielać informacji o indywidualnych spraw.

Nieoficjalnie udało się jednak ustalić, że naprawa BMW serii 7, w którym jechał Antoni Macierewicz, kosztowała 170 tysięcy złotych.

Zdaniem Krzysztofa Breizy, posła PO, który również interesował się kwestią naprawy samochodu, uważa, że Żandarmeria Wojskowa celowo nie ujawniła informacji o kosztach naprawy. – Ukrywanie kosztów przed opinią publiczną świadczy tylko o tym, że władza PiS wstydzi się swoich poczynań. Te kolumny rządowe spychające zwykłych kierowców przywołują obrazy z Moskwy – powiedział w rozmowie z Dziennik.pl.

Wypadek kolumny rządowej z Antonim Macierewiczem

Przypominamy, że 25 stycznia 2017 r. w Lubiczu Dolnym koło Torunia doszło do kolizji z udziałem samochodu, w którym jechał szef MON. W kolizji uczestniczyło osiem pojazdów, w tym dwa z kolumny Żandarmerii Wojskowej. Macierewicz, który wracał z sympozjum „Oblicza dumy Polaków”, zorganizowanego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, nie ucierpiał. Przesiadł się do innego samochodu i wrócił do Warszawy, gdzie jeszcze tego dnia wieczorem wziął udział w gali przyznania prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu nagrody Człowiek Wolności tygodnika „wSieci”. Sprawę badała prokuratura i ustaliła, że zdarzenia było jedynie kolizją, nie wypadkiem, ponieważ nikt nie ucierpiał.

To nie jedyna kolizja kolumny żandarmerii, w którym uczestniczył w ostatnich miesiącach, Antoni Macierewicz. W maju na jednym ze skrzyżowań w Warszawie nieoznakowane BMW Żandarmerii Wojskowej, którym jechał były już wtedy minister MON, otarło się o inny pojazd.

>>>

Dodaj komentarz