Goebbels i Kaczyński

18 Lu

Goebbels mógłby uczyć się od Jacka Kurskiego, jak robi się wodę z mózgu.

Goebbels w stosunku do pisowskiego zakłamania to mały pikuś. Nazizm Kaczyńskiego nie przegrałby wojny, a jak przegrałby to ciemny lud by o tym się nie dowiedział.

Pogarda Kaczyńskiego i jego ancymonków w stosunku do rozumu i Polaków będzie niegdyś figurowała na równi z deprecjonującym Ciemnogrodem.

Nie dość, że sami są matołami, to sądzą, że inni takimi też muszą być.

Człowiek mały zwykle myśli, że pozostali to też kurduple. I wcale nie jest to kompleks niższości, ale kompleks nicości, jak świetnie skonstatował – a przy okazji wymyślił nową formułę psychologiczną – ks. Stanisław Walczak, znienawidzony przez hierarchów typu Jędraszewski i polityków, jak Kaczyński.

Ci faceciki cierpią na kompleks nicości. W nic nie wierzą, bo niespecjalnie oleju mają w łepetynie.

Opozycja wyraźnie wygrywa batalię w internecie, a to powoduje, że śmiało możemy patrzeć na maj, kiedy to zwycięży w wyborach prezydenckich Małgorzata Kidawa-Błońska.

Duda powinien zacząć poważnie myśleć o Trybunale Stanu, a prezes Kaczyński o zwykłym więzieniu, bo jego tchórzliwi posłowie i ministrowie będą ratować dupy i go sypać, jak agent Tomek Mariusza Kamińskiego.

Miniony tydzień, od 10 lutego, był w mediach społecznościowych korzystny dla kandydatki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej: miała największy wzrost obserwujących, najlepsze wyniki aktywności na Facebooku i na Twitterze. Pod względem liczby reakcji na FB wciąż najlepsi są jednak: Robert Biedroń i Szymon Hołownia.

Więcej o internetowej ofensywie opozycji tutaj >>>

Panu Jarosławowi Kaczyńskiemu wyraźnie przypomniała się, zakodowana głęboko w jego duszy, komunistyczna młodość, kiedy to nawet maturę załatwili mu urzędnicy reżimowi, by nieuk mógł dołączyć do duchowych kadr Polski Ludowej. Nic więc dziwnego, że kiedy w szkole z ferworem śpiewał słowa Międzynarodówki komunistycznej: „Ruszymy z posad bryłę świata, dziś niczym – jutro wszystkim my!”, dzisiaj echem odbija mu się i wrzeszczy: „To będzie zwycięstwo w skali Europy, a nawet szerzej – w skali całego świata, bo dobro w końcu musi pokonać zło. Jestem głęboko przekonany, że pokona”. Ta sama piosenka sprawiła, że znienawidził wszelkie cywilizowane prawa i powtarza za bolszewikami: „Z własnego prawa bierz nadania i z własnej woli sam się zbaw”!

Kiedyś otumaniony namiastką chrześcijaństwa, postanowił treści ateistyczne zastąpić hasłami zasłyszanymi w kościele, a ostatnio w sukurs przyszli mu upadli przedstawiciele katolickiego kleru.

(Abp Jędraszewski) siedzi sobie taki w książęcych salonach w Krakowie, na Franciszkańskiej, niczego mu nie brak, nie musi chodzić na zakupy, nie musi sprzątać, gotować, prać, pracą nigdy nie skalał swych rąk i udaje, że pozjadał wszystkie rozumy. W słodkim nieróbstwie wymyślił sobie „tęczową zarazę”, „neokomunizm”, wraz z o. Rydzykiem i ks. Ducem straszą „ekologizmem”. A miał proste zadanie: „ubogim nieść dobrą nowinę, więźniom głosić wolność, niewidomym przejrzenie zaś uciśnionych odsyłać wolnymi” (por.: Łk 4,18). No i „nici” z Ewangelizacji. Za to mamy religijno-polityczną nienawiść, podziały i walki, zniszczenie i ruinę.

Cały znakomity wpis ks. Stanisława Walczaka tutaj >>>

2 miliardy poszły na prorządowe media zamiast na onkologię. TVP od trzech dni tłumaczy, że rząd dba o Polaków i przeznaczy na walkę z rakiem dodatkowe nie 2 mld, jak chciała opozycja, ale aż 5 mld zł. Owszem, przeznaczy, ale nie w tym roku, tylko przez kolejne 10 lat, i nie 5 mld, a 2 mld. A na ten rok w budżecie jest dodatkowo… 10 mln zł.

Rżnięcie pisowskie ws. onkologii i lecznictwa tutaj >>>

Za założenie koszulki z napisem „Konstytucja” Dorota Lutostańska z Sądu Okręgowego w Olsztynie dostała zarzuty od rzecznika Dyscyplinarnego Zbigniewa Ziobry. Za wiwaty na cześć szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego sędziemu Leszkowi Mazurowi włos z głowy nie spadnie. Do tego szef neo-KRS wprowadza opinię publiczną w błąd.

O totalnym zakłamaniu sędziów z KRS, których awans zależy od widzimisię Kaczyńskiego tutaj >>>

W poniedziałkowym (17.02.2020) wydaniu gazety jej warszawski korespondent Gerhard Gnauck przypomina, jak trzy lata temu na szczycie gospodarczym w Krynicy szef PiS Jarosław Kaczyński i premier Węgier Viktor Orban mówili o nadarzającej się dzięki brexitowi szansie na „kulturową kontrrewolucję”.

„W międzyczasie w Polsce niektóre instytucje kultury przekonały się, co oznacza wywołana w Krynicy «kontrrewolucja». Najnowszy przykład to Muzeum Historii Żydów Polskich, nazywane hebrajskim słowem «POLIN». Jego dyrektor od czasów założenia, Dariusz Stola, złożył w zeszły wtorek swoją rezygnację” – pisze „FAZ”. Dziennik wyjaśnia, że minister kultury Piotr Gliński odmawia powołania Stoli na kolejną kadencję, choć został on w maju ub. roku ponownie wybrany na funkcję dyrektora muzeum przez komisję konkursową.

„Chodzi o władzę i hegemonię”

„Rządzący zarzucają Stoli, że odmówił zorganizowania konferencji o dziedzictwie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zginął w 2010 roku w katastrofie samolotu w Rosji. Muzeum odpowiada, że jest otwarte na taką konferencję, ale poprosiło o wyznaczenie współorganizatora. Stola jest już jednak zmęczony wielomiesięczną walką” – relacjonuje niemiecki dziennik.

Więcej o rewolucji kulturalnej Mao Kaczyńskiego tutaj >>>

Prezydent jak chce, to może nawet uważać, że zamienia wodę w wino, natomiast akt powołania sędziów musi być w całości zgodny z prawem, podobnie jak ustawa musi być uchwalona zgodnie z konstytucyjną procedurą. Jeden błąd proceduralny powoduje, że nie ma ustawy. Tu była wadliwa procedura powołań sędziowskich, a to oznacza, że tych powołań tak naprawdę nie było – mówi prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista, przewodniczący senackiego zespołu doradców ds. ochrony konstytucyjności prawa. – KRS została wybrana nielegalnie, kandydatury wskazane przez nią były obarczone nieusuwalną wadą, akt prezydenta niczego nie konwalidował, a zatem te osoby nie są sędziami. Skoro nie są sędziami, to nie odnosi się do nich gwarancja, która została zawarta w konstytucji – podkreśla

Wywiad z prof. Markiem Chmajem tutaj >>>

Rowerzyści; wegetarianie; absolutny establishment; łże-elity; ciemny lud; lemingi; ukryta opcja niemiecka; element antypatriotyczny; ci, którzy utracili władzę, przywileje i wpływy; ludzie finansowani przez żydowską finansjerę; odspawani od stołków; ludzie, którzy mają niesprawne głowy; posiadający gen zdrady; nie naród polski; popiskujący; niemający nic wspólnego z tradycyjnymi, polskimi wartościami; oderwani od koryta; ci, którzy w ostatnim czasie wiele stracili; uprawiający politykę wstydu; gestapowcy; obrońcy korupcji; gardzący polskością; komuniści i złodzieje; oszuści; kolaboranci; zdrajcy; oprawcy z UB; gorszy sort; ubeckie wdowy; lewackie świnie; esbeki; hołota; zwyrodnialcy; koderaści; lewaccy ekoterroryści; element animalny; odzwierzęcy; Targowica; łotry; mordy zdradzieckie; kanalie; sodomici; kwicząca kasta; wykształciuchy; lumpeninteligenci; resortowe dzieci; kombinujący jak przeżyć z obniżonej SB-ckiej emerytury; donoszący na własny kraj; dostali kasę od Sorosa; nieprawdziwi Polacy; białe róże – symbol nienawiści; podskakujący w futrach; rebelia, zwolennicy łagodnego karania; obrońcy bandytów, gwałcicieli i morderców; element proprzestępczy; różowe świnie na robotniczych plecach; lewackie pedalstwo; czerwone pająki; ludzie z gazety koszernej; zabójcy nienarodzonych; piewcy cywilizacji śmierci; zwolennicy rozpasanej wolności; demoliberałowie koszerni; prokomuniści; mający rodziców w KPP; front obrony przestępców; pożyteczni idioci; nie wiadomo, kto ich rekrutuje; totalna opozycja; robili karierę u Kiszczaka i Michnika; są bezkarni i to musi się zmienić; fałszywe elity zazdroszczące Polakom sylwestra; jeszcze [ich] nie aresztujemy, bo nam się to nie opłaca; zeszły rok to było dopiero ubijanie ziemi [do rozprawy z nimi]…

Plwociny PiS zebrane przez Łozińskiego tutaj >>>

Wywiad z Mariuszem Kowalewskim, byłym pracownikiem TVP, autorem książki TVPropaganda o mediach publicznych, dziennikarstwie, polityce i wyborach czytaj tutaj >>>

Jedna odpowiedź to “Goebbels i Kaczyński”

  1. socjolog 25 lutego 2020 @ 14:45 #

    Nie wiem na kogo głosować. Na pewno nie na Kidawę, Kosiniaka, Hołownię, ani Bosaka. Piotrowski od razu odpada. Chciałbym odważnego kandydata, który będzie traktował każdego na równi niezależnie od cech wrodzonych: płci, rasy orientacji, ale człowieka który nie atakuje agresywnie kleru. Dla mnie antyklerykałowie są takimi samymi idiotami co homofobi i nienawidzący Żydów.
    Nie wymagam dużo od kandydata na prezydenta – tylko, żeby nie był gorszy ode mnie:
    – nie może mieć nałogów
    – powinien bronić praw prześladowanych mniejszości
    – powinien sprzeciwiać się kibolstwu w tym politycznemu i przemocy w sferze społecznej

Dodaj komentarz