Zajady Kaczyńskiego nie pozwolą na wystawienie przez Polskę komisarza KE

23 List

Prawo i Sprawiedliwość może utracić wpływ na strategiczną decyzję o obsadzeniu funkcji przysługującego Polsce komisarza w Komisji Europejskiej. Na Nowogrodzkiej zacierano już bowiem ręce na wyznaczenie następcy Elżbiety Bieńkowskiej, jednak rozgrywki polityczne w Brukseli mogą opóźnić rozpatrzenie kandydatury wysuniętej przez rząd do tego stopnia, że ta stanie się niebyła.

Kluczem do problemu PiS są przyszłoroczne wybory do europarlamentu i bardzo krótki czas dzielący je od krajowych wyborów parlamentarnych. Decyzje personalne w Brukseli będą mogły przeciągnąć się aż do czasu tych ostatnich, co sprawi, że jeśli PiS nie utrzyma większości, to opozycja będzie mogła wycofać i zastąpić kandydata obozu władzy. Po wiosennych wyborach szykuje się bowiem długi proces negocjacji wspólnego kandydata na stanowisko szefa Komisji Europejskiej, a dopiero po jego wyborze kraje członkowskie mogą zgłaszać propozycje komisarzy, których czeka następnie jeszcze przesłuchanie w Parlamencie Europejskim.

W efekcie opisanych warunków lekka gra na zwłokę Brukseli oznacza pokrzyżowanie planów PiS.

Jednak jakby tego było mało, na drodze Nowogrodzkiej stoi kolejna przeszkoda. Jak donosi “Rzeczpospolita”, PiS może mieć problem uzyskaniem aprobaty w Europarlamencie. Źródła gazety wskazują, że kandydatura kogokolwiek, kto choćby głosował za łamiącymi praworządność ustawami, nie będzie mile widziana. W efekcie w obsadzeniu polskiego komisarza może nastąpić polityczny impas. Wysunięcie zaś przez PiS kontrowersyjnej kandydatury może wywoływać kolejną awanturę. Wiele jednak wskazuje, że mimo to prezes może nie zawahać się tego zrobić.

Po raz kolejny okazuje się, że polityka europejska jest dużym politycznym wyzwaniem, gdzie standardowe zagrywki władzy okazują się całkowicie nieskuteczne. Opisana sytuacja pokazuje jednak, że referendum ws. Polexitu nie będą tylko eurowybory, ale także wybory parlamentarne. Nic tak nie zaszkodzi bowiem Polsce i integracji europejskiej jak antyunijny komisarz. Stosując standardy dyplomacji PiS, torpedowałby on prace komisji od środka i nieustannie narażał Polskę na śmieszność. Strategiczne dla naszego kraju jest zatem uniknięcie takiego czarnego scenariusza.

* * *

Zajady Kaczyńskiego pogarszają naszą sytuację w UE, nawet komisarza KE może Polska nie wystawić, bo nie chcą antyunijnego polityka, co jest zrozumiałe.

Raskolnikow

Trzy teksty Waldemara Mystkowskiego.

Wybitnym prawnikom Sądu Najwyższego przyznano nie tylko rację – odzyskali oni autorytet, który prezes Kaczyński starał się za wszelką cenę zdeprecjonować.

Co znaczy nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która jest przyznaniem się do ogromnej porażki PiS w kwestii reformowania sądownictwa? Przede wszystkim PiS w walce ze wszystkimi znalazł się w narożniku ringu, z którego partia Kaczyńskiego sprowadziła na Polskę nieszczęścia, ale to nie koniec porażek. Nowela ustawy dotyczy wąskiego wycinka tzw. reformy sądownictwa, która w istocie jest deformą. Na pewno to sukces I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, która zostaje na stanowisku, jak nakazuje Konstytucja – do końca kadencji. Także inni sędziowie nie będą wysłani na emeryturę, aby PiS mógł powsadzać na ich miejsce posłusznych sobie prawników.

PiS nie walczy o lepsze prawo, ale o dyktowanie swoich warunków. Ostatnie słowa przed głosowaniem pilotującego ustawę posła PiS Łukasza Schreibera: – „Ustawa o Sądzie Najwyższym była zgodna…

View original post 1 212 słów więcej

Dodaj komentarz