Morawiecki zrobił w bambuko niepełnosprawnych

26 Gru

To był wstrząsający widok: po 40 dniach osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie zawiesili protest i wyszli z Sejmu. Na wózkach, zmęczeni, mrużąc oczy w ostrym majowym słońcu. Na placyku przed parlamentem czekał na nich tłum – dziennikarze, politycy i ci, którzy przez te 40 dni wspierali ich z zewnątrz. – Martwimy się o swoje zdrowie, a przede wszystkim swoich dzieci – tłumaczyła decyzję o zawieszeniu protestu jedna z liderek Iwona Hartwich. Chwilę wcześniej mocno zabrano im telewizor, odcięto dostęp do łazienek.

Dopóki protestujący siedzieli w sejmie, dużo mówiliśmy o nich i ich postulatach. Były dwa: zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku „na życie”, zwanego też „rehabilitacyjnym” dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia. Całe 500 złotych miesięcznie w gotówce.

Jakub Hartwich do Morawieckiego: „Niech pan nie kłamie!”

To żądanie nie zostało spełnione. Protestującym udało się jedynie wymusić podniesienie o 130 zł netto rentę socjalną. Opublikowano również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem jej autorów, posłów PiS, da ona gospodarstwom, w których jest osoba niepełnosprawna, około 520 zł oszczędności miesięcznie.

Kiedy protest jeszcze trwał, spotkałam pod Sejmem matkę dorosłego mężczyzny z autyzmem, związaną z inicjatywą „Chcemy całego życia dla osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin”. Cieszyła się, że protest zmobilizował środowisko, że widać było dużą solidarność, jakiej nie było w 2014 roku, podczas pierwszego strajku niepełnosprawnych. Mówiła, że wreszcie głośno wybrzmiał postulat, by nie zamykać osób takich ludzi w czterech ścianach, by umożliwić im życie w społeczeństwie.

Tuż przed świętami ta matka odezwała się do mnie, rozgoryczona i zła. Napisała, że rząd nie dotrzymał słowa w sprawie środowiskowych domów samopomocy. 17 grudnia, po cichu wycofał się z decyzji o stworzeniu sieci domów dziennej opieki dla osób z niepełnosprawnościami wymagających szczególnego wsparcia. Zlekceważył ludzi, którzy przez prawie rok pracowali nad zmianami w ustawie, przeprowadzali konsultacje i spotkania. Nawet ich nie zawiadomił o nowym rozporządzeniu, które odbiera im nadzieję na normalne życie dla nich i ich bliskich.

– To jawne lekceważenie potrzeb najbardziej wykluczonej grupy obywateli i zlekceważenie strony społecznej – napisali na swojej stronie przedstawiciele inicjatywy „Chcemy całego życia”. „Rządzący, łamiecie życie dorosłych z autyzmem, niepełnosprawnością sprzężoną i intelektualną! Skazujecie ich i ich bliskich na wegetację. Nie składajcie nam życzeń na Święta. Mamy na takie działania tylko jedno określenie – podłość” – dodali.

Kto ich teraz usłyszy? Kto będzie głośno mówić o ich postulatach?

Jedna odpowiedź to “Morawiecki zrobił w bambuko niepełnosprawnych”

  1. Alex R. 26 grudnia 2018 @ 15:09 #

    Niech was(PIS), wasze piekło pochłonie!

Dodaj komentarz