Rydzyk, akuszer nienawiści

27 Mar

W sobotę na scenie Teatru Horzycy w Toruniu, odbędzie się premiera spektaklu „Wróg się rodzi”, który – jak mówią jego twórcy – zajmie się fenomenem społecznym jakim stało się Radio Maryja.

Marcin Kącki, dziennikarz „Gazety Wyborczej”, autor scenariusza oraz reżyserka Aneta Groszyńska pytają w nim o jego skutki.  „Zadajemy sobie pytanie, jak to się stało. Na ile jesteśmy winni temu, że przeoczyliśmy moment, w którym oddaliśmy naszych bliskich na pastwę słów, które są pozorną miłością, pozorną ewangelią” – mówi Kącki.

„Szukamy korzeni naszego strachu, a one są tuż obok, w Toruniu” – stwierdza Aneta Groszyńska.

„Wróg się rodzi” to rzecz o mechanizmach językowych i społecznych związanych z mediami oraz brutalizacji języka debaty publicznej. W sztuce pojawia się więc obok stacji Radio Maryja, również Radio RTLM, które w 1994 roku wprost namawiało do mordów. Obok T. Rydzyka przewiną się przez scenę inne postaci historyczne, m.in. żydowska poetka Zuzanna Ginczanka, badaczka korzeni totalitaryzmu Hannah Arendt i Adolfa Hitlera.

Całość prowadzi do wniosku, że „każde społeczne wzburzenie, które jest tragiczne w skutkach, każda historia z podziałem społecznym zaczyna się od słów”.

„Tak się zaczęło w Rwandzie, w Jugosławii, na Bliskim Wschodzie, tak się dzisiaj zaczyna w Europie, w Stanach Zjednoczonych. Zaczyna się od strasznych słów.” – mówią twórcy spektaklu.

„Chcemy, by widzowie wyszli ze spektaklu, zwłaszcza po ostatniej scenie, i pomyśleli sobie: może ja też mam coś do zrobienia, może chociaż zadzwonię do moich bliskich, by powiedzieć, że ich kocham, by choć w ten sposób zadbać o społeczne więzi” – wyznaje Groszyńska.

Dodaj komentarz