Wczoraj odbyło się posiedzenie KRS, w którym wziął udział Zbigniew Ziobro. Tematem spotkania było kwestionowanie przez środowiska sędziowskie, opozycję, część środowisk prawniczych i organizacje międzynarodowe, zasad funkcjonowania Rady według nowych, pisowskich reguł. Przypomnijmy, że sprzeciw wiąże się z upolitycznieniem KRS, której członków, zgodnie z nową ustawą, wybiera Sejm, a nie, jak dotąd, sędziowie. Polska KRS została we wrześniu zawieszona w prawach członka Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ), a SN i NSA skierowały pytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE, czy „sposób powoływania sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa jest zgodny z polską konstytucją i standardami europejskimi.”
Minister Sprawiedliwości nie ukrywa, że „powstaje atmosfera zmasowanego ataku i podważania legitymacji KRS-u” i poparł decyzję KRS, by skierować wniosek o sprawdzenie zgodności z konstytucją przepisów ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Przewodniczący KRS, Leszek Mazur, przekonuje, że „Kwestionuje się konstytucyjność przepisów ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i jednocześnie pomija się drogę sprawdzenia tej konstytucyjności, która jest przewidziana w polskim prawie poprzez zaskarżenie wskazanych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego”. Jednocześnie jest pewien, że „skarga zmierza do tego, żeby uzyskać wypowiedź TK wprost. Taka wypowiedź powinna stanowić odpowiedź na zarzuty i wzmocnić pozycję KRS-u”.
Niesamowite. Upolityczniony KRS składa wniosek do zależnego od PiS, Trybunału Konstytucyjnego i wierzy, że opinia tej instytucji będzie obiektywna oraz wiarygodna?
Dodaj komentarz