Niewystarczająco zwrócono uwagę na wykład Donalda Tuska podczas Festiwalu Dyplomatycznego w Białymstoku.
Jak utrzymuje Waldemar Kuczyński, wraz z Tuskiem związane jest najwyższe wyniesienie Polski w Europie od XVII wieku.
To nie tylko jego zasługa, ale także innych gigantów, bo polityka nie powstaje w próżni.
Gigantów – mam na myśli nie tylko persony polityczne, ale przede wszystkim społeczeństwo polskie, które po 1989 roku okazało się wielkie i fascynujące.
Dlaczego jednak doznajemy obecnych porażek za sprawa PiS, a dokładnie Kaczyńskiego? Po wielkości przychodzi zapaść, wielkość w którymś momencie męczy i wówczas przychodzą skrzaty i kurduple.
Skrzaty opowiadają niestworzone rzeczy i wychodzi z tego małość wielkości Kaczyńskiego. Polska metr pięćdziesiąt w kapeluszu. Wychodzi z Polski Zadupie. Tusk nazywa to prowincjonalizmem, nie liczeniem się kraju nigdzie.
W interesie Polski nie jest, aby rządzący zaproponowali nam ucieczkę do przeszłości. Jak patrzę na posłów, ministrów, premierów, to myślę, że to jest ich pragnienie, żeby cofnąć Polskę do czasów i świata, które oni ogarniają. A ja chciałbym żyć w Polsce, która jest bardziej zwrócona w przyszłość niż Jarosław Kaczyński – mówił Donald Tusk w Białymstoku.
„Prowincjonalizm, jeśli zatriumfuje w polskiej polityce, będzie dla nas zabójczy. Nie tylko intelektualnie, ale także politycznie. I dlatego otwarcie i myślenie wspólnotowe wydaje mi się warunkiem przetrwania w tej czekającej nas cywilizacyjnej konfrontacji”.
Cały wykład Tuska dostępny tutaj >>>
„Działania [Wirtualnej Polski i Ministerstwa Sprawiedliwości] wpisują się w szeroko rozumiane szerzenie dezinformacji. Stosowanie ich przez organy państwowe budzi poważne wątpliwości dotyczące ochrony wolności słowa i debaty publicznej, prawa do informacji oraz etyki dziennikarskiej” – pisze Adam Bodnar do Mateusza Morawieckiego.
O liście Bodnara do Morawieckiego tutaj >>>
Kampania Dudy jest komedią pomyłek i błędów. Od konwencji, poprzez wybór ze wszystkich adwokatów w Polsce akurat pani Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, która jak się okazało, ma tyle za uszami, że wystarczyłoby dla kilku innych, poprzez wybór na trójkę najważniejszych osób w sztabie trojga europosłów, którzy są tłustymi kotami i którym się nie chce, a na co dzień są w Brukseli – mówię o Szydło, Brudzińskim i Bielanie, plus korzystanie z osób, którym się wydaje, że coś rozumieją z polityki – np. pan Fogiel.
Wywiad z Markiem Migalskim tutaj >>>
To, co obserwujemy teraz, kontrastuje z tym, na co PiS w pocie czoła latami pracował – opinia publiczna obserwuje chaos i konflikty wewnątrz instytucji – mówi nam prof. UW dr hab. Rafał Chwedoruk.
Wywiad z prof. Chwedorukiem tutaj >>>
Szanowna Pani Prezes!
Uprzejmie informuję, że wczoraj otrzymałem dokument opatrzony pieczęcią SN, w którym wzywa się mnie do zapłaty rzekomej grzywny nałożonej podobno w ramach kary porządkowej przez tzw. Izby Dyscyplinarną SN oraz doręczono mi wyciąg z protokołu, w którym trzy osoby podają się za sędziów SN i podejmują decyzję o ukaraniu mnie porządkową karą grzywny.
Skomentuj